poniedziałek, 27 kwietnia 2015

W piątek było dziwnie

Piątkowe popołudnie było dość dziwne. Zaczęło się jak zwykle. Wyszedłem na pociąg i tym razem spotkałem się po drodze z moją lubą. To nie jest dziwne. Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy na peron. Patrze leży Pan, taki wczorajszy trochę zaniedbany. Leży koło kosza śmieci do którego podchodzą ludzie i wyrzucają drobne śmieci. I tu zaskoczenie podchodzą do kosza na śmieci nie do leżącego mężczyzny.

A młodych w koło i ludzi nie brakowało. Podszedłem, by sprawdzić co z nim się dzieje. Oddycha, ale leży na pełnym słońcu. Zadzwoniłem na 112 i dowiedziałem się by zadzwonić na Straż Miejską na 986, ale w Wołominie ten numer nie działa. Na szczęście moja luba w internecie sprawdziła nr i zadzwoniłem. Po tym jak zadzwoniłem podeszło kilka starszych osób by sprawdzić co z tym panem.

piątek, 24 kwietnia 2015

Spotkanie z Brianem Tracy

Jak tylko pojawiła się informacja że w Warszawie będzie Brianan Tracy to zobaczyłem czy mam odpowiednia sumę pieniążków i kupiłem bilet. Jest to specjalne wystąpienie dla partnerów FM GROUP. 

Firma regularnie organizuje krajowe i międzynarodowe meetingi podczas których przedstawia nowości, szkoli, inspiruje i motywuje. Na większości z nich obowiązuje kwalifikacja.


To będzie mój drugi Meeting z FM GROUP. Mój pierwszy był w listopadzie w Katowicach gdzie dostałem zaproszenie jako laureat konkursu a na meeting z Braianem Tracy nie obowiązywała kwalifikacja, wystarczyło kupić bilet :] Prawda że super :]

Firma tak zapowiada całe wydarzenie: 
W czasie meetingu FM GROUP Brian Tracy podpowie Ci, jak osiągnąć swoje cele osobiste i biznesowe szybciej i łatwiej niż Ci się wydaje. Zyskasz umiejętności dostępne dla nielicznych oraz wiedzę dopasowaną do potrzeb Partnerów Biznesowych FM GROUP. Szkolenie zostało skomponowane w taki sposób, abyś mógł od razu przejść do działania i bez problemu przekuć teorię w wymierne korzyści finansowe. 

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Na zachód #3 Atlanta


PODRÓŻ

Wstaliśmy rano zjedliśmy śniadanie i okazało się, że Knoxvillowa Polonia chętnie nam pomoże w dotarciu na dworzec autobusowy. Daleko nie było, ale wystarczająco by sprawić problem mały z przemieszczeniem się małym dzieciom. Do trzech  czy czterech aut spakowaliśmy wszystkie walizki i w drogę. Przestrzegli nas byśmy uważali na czarnych bo kradną.

Myślałem, że Megabus to ten taki duży autokar co w filmach pokazują. Tu okazało się że to taki Piętrowy Polskibus. Na górze przede wszystkim Polacy a na dole czarnoskórzy. Jak się później okazało nie podobało się im to bardzo. Panu kierowcy chyba też. Nie wiem może chodziło o to że tyle dzieciaków, ze tyle bagaży. Jak była prośba by wyłączyć klimatyzację bo zamarzamy to stwierdził, że chyba oszukujemy bo jego odczyty wskazują, że wszystko jest w normie.

Podróż minęła szybko i tak naprawdę przyjemnie. To co zrobiło na mnie wrażenie to jednak przestrzeń, autostrada SIEDEM PASÓW W JEDNĄ STRONĘ  a tuż obok połacie zieleni, które się ciągną i ciągną. Jak wysiedliśmy w Atlancie to poczułem się jak na filmie amerykańskim. Dużo osób jak z gangu i w gangsterskich autach [ według wzorca filmowego], ale też dużo policji.