wtorek, 17 maja 2016

Social Media

Nie wiem jakich słów użyć, więc może po prostu, mam smartfona. Luba kupiła sobie jedyny słuszny, który jest wyrazem prostoty, dizajnu i zaawansowanej technologii. Ten mój trochę duży, zazwyczaj miałem małe telefony. Wielkość ma znaczenie, bo łatwiej z dużym o uszkodzenie. Tak też się stało. Wyciągając z kieszeni upadł mi szybka się pokruszyła.

Serwisanci mówią 220 - 250 zł. Zestaw z Allegro zrób to sam 60-80 zł . Ale nie tym chciałem pisać. Tak w głębi serca chciał smartfona dla jednej aplikacji - endomondo. Po prostu czasem mnie denerwowało to, że nie zawsze potrafiłem odtworzyć trasę która przebyłem rowerem. O transfer się nie obawiam bo mam nowy abonament. Najlepszy w swojej klasie.

A że obserwuję również Mental Way , Michała Wawrzyniaka to zainstalowałem również snapchata.

Tak, ten po lewej to duszek aby mnie obserwować. Czasem coś wrzucę. Cały czas się uczę więc proszę o wyrozumiałość.
W sumie można zrobić osobny post o potencjale snapchata, ale Michał Wawrzyniak zrobił o tym warsztat, pewnie będzie dostępne nagranie niebawem. Potencjał jest olbrzymi.

Chcesz doświadczyć jak 10s może dać ci motywację, inspirację, a także moment do refleksji, oglądaj snapa Michała Warzyniaka mike_waw .


Snapchat to taki fajny sposób aby uchwycić myśl i się nią od razu podzielić. Oczywiście data ważności 24h i znika. Ale każdego snapa można zapisać :]. Wrzuciłem obrazek który można zeskanować i tak mnie dodać, bo jednak nie pomyślałem nad loginem. Ale jak zeskanujesz to zobaczysz. Jakby nie było lubię go :]

Jak snapchat to także Instagram :] .  Tu jeszcze nie mam dokładnie pomysłu. Ale myślę, że to dobre miejsce do promowania idei i pewnych projektów, które chodzą mi po głowie. A że powoli, powoli zbieram się by napisać post czym jest q dobru, a raczej skąd wzięła się idea wszystko zmierza q dobru. Mam wrażenie, że coraz bardziej ona się krystalizuje :]

Okazało się, że z automatu był juz FB i Gmail. Ale z fb zrezygnowałem, mam nesengera, ale myślę, czy go nie usunąć, trzeba przemyśleć. Jak synchronizowałem telefon z gmailem to mi się wszystko poprzenosiło. Za dużo. Dlatego usunąłem i podłączyłem inne konto. Na pocztę potrzebuje swojego czasu i mam go w domu przed komputerem.

Moje pierwsze kroki w smartfona sprawiły, że zauważyłem pewną nie naturalność u siebie. Przykleiłem się do telefonu. Głowa w dół i klikam a czas ucieka. Jest to niebezpieczna używka. Trzeba wiedzieć jak jej używać dla własnego dobra i jak czerpać z niej korzyści. Używając smartfona nagle znika otaczający nas świat, nie widzimy ludzi, przyrody, otoczenia. Jednak dzięki niemu możemy także pokazać innym nie znany i nie odkryty jeszcze świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz